poniedziałek, 14 października 2013

Rozdział 14- Powrót do świata żywych.

Siedem dni wcześniej

-Zeusie wiesz, że ich potrzebujemy do tej cholernej misji - powiedział wkurzony Posejdon.
-Ekhem ja się zgadzam z chęcią bym zobaczył moją córkę ŻYWĄ.- Hades zrobił nacisk na ostatnie słowo, żeby je podkreślić. On jako jeden z niewielu się zgadzał, a on miał w tym najwięcej udziału.
-Kto jest za?- zapytał król Bogów- Zeus.
     Wszyscy po kolei unieśli ręce do góry ja też. Siedziałam naprzeciwko Zeusa w swoim specjalnym tronie zrobionego z niebieskiego szlachetnego kamienia. Nie był jakoś specjalnie zapierający dech w piersiach, ale ważne że był. Już mnie zaczynali traktować jak jedną z nich. 
-Eee skarbie...- zaczęła Atena
-Tak, tak ja się nie liczę. Was to wcale nie obchodzi, że jestem prawie jedną z was? Ja chce być. W ogóle  to po co jestem na tych obradach waszych skoro głosu mi  nie udzielacie? Skoro już mowa... o tych herosach to może...
-Nie!- krzyknął Zeus.- Żadnych misji droga panno.
-Okey tylko chciałam spytać.
    Siedziałam tak jeszcze z dwie godziny i słuchałam tego ględzenia na różne tematy bogów jedne ciekawsze inne wręcz strasznie nudne że flaki się wywracały.
    W końcu Zeus ogłosił koniec i już wstawałam kiedy powiedział:
-Ty nie.- to chyba było do mnie więc zostałam na miejscu tak jak moi rodzice.- Więc Nino wiesz że została ci jedna próba?
-Tak tak wiem i też wiem że to będzie na tym balu.- powiedziałam
-Więc teraz moja droga.- co mu odwala z tą drogom?- Teraz musisz zdecydować jakim będziesz Bóstwem.
-Hmm zróbmy tak Tam gdzie się znajdę po tej próbie niech będę opiekunką tego czegoś.
-Niech będzie i jeszcze jedno, ale to uzgodnimy jak już nim będziesz.
-Dobrze teraz już mogę iść?
-Tak, tak już możesz.
- A i Zeusie...
-Tak?
-Kiedy mam się stawić po herosów w Hollywood ?- spytałam.
- Hmm jak Hades da ci znak.
-Ta dzięki - poszłam.

*******  Percy ******

  Stałem wryty i patrzyłem się na Kalipso z otwartą buzią.
-H-hej Kalipso- w końcu wykrztusiłem to z siebie.
-Cześć Percy.- podeszła do mnie i mnie przytuliła.
-Ekhem.- zakaszlała Annabeth.
-A no właśnie Ann poznaj Kalipso. Kalipso poznaj Annabeh.
-Hejka Percy dużo mi o Tobie  opowiadał.
-A mi o tobie prawie nic...
-Chyba nic się nie stało nie?- spytałem - A co tu robisz Kalipso?
-Przyjechałam... Jak to powiedzieć. Już mam. Z niespodzianką.
  Z limuzyny wysiadła Nina. Miała na sobie zwiewną niebieską sukienkę bez ramiączek z dłuższym ryłem i niebieskie balerinki z kokardą. Włosy miała rozpuszczone z podpiętą grzywką do góry.
-Oczywiście ja nie jestem tą niespodzianką Persiu... Przynajmniej dla ciebie.  He he. Chciała bym ci kogoś przedstawić... Po raz 2. - z wozu wyszła Bianca. Nico widząc ją popędził w jej stronę i ją przytulił szepcząc coś do ucha.- Znacie Biance...- z limuzyny wyszedł Charlie Becendorf i Silena. Uśmiechnąłem się promiennie do nich.- Mam też wiadomości dotyczące misji. Więc chciała bym je z wami omówić.
-Dobra to chodźmy to przecież twój dom. - powiedziałem.
   Wszyscy usiedliśmy  w jadalni .
-Więc będzie tak będą trzy grupy herosów. Po trzech w każdej. I również w grupie będzie jeden bóg. I to dla tego bogowie postanowili wskrzesić Silene, Charliego i Biance.
To będzie jedna grupa, ale nie wiem jakiego będziecie mieć boga. Następna to. Angelica Chatrina Dark, Willow i Tom mają mieć ponoć Apolla ale nie są pewni. I ostatnia Percy, Annabeth i Nico.
- Dobra jakiego my będziemy mieć boga? i na czy polegać będzie misja?- spytałem.
-Jeśli wszystko wypali na balu waszym bogiem będę ja. Na czym będzie polegać misja. Będziemy musieli wejść do Lasu potworów i odnaleźć trzy magiczne kamienie, które dają jakąś moc, ale nikt nie wiem jaką. Oczywiście wybrano jednych z najlepszych Herosów żeby wrócili żywi dają im wsparcie Boga.
-Czekaj nie rozumiem ty masz być bogiem?- spytałem.
-Percy jestem córką Ateny i Posejdona. Już dawno powinnam być bogiem, ale...
-Czekaj, czekaj ty jesteś córką Posejdona i Ateny?
-Yhym...
-O bogowie...
-Co o bogowie... Percy! Bogowie też mają prawo do miłości....- zaczęła Ann
-To mogli nie mieć żadnego "Halo" że się spotykamy, a jednak mają!
-Percy to co innego- powiedziała Bianca bardzo spokojnym głosem.
-Okey. - powiedziałem...- wy sobie dale tu gadajcie ja idę do pokoju...
-Percy zaczekaj...- powiedziała Silena kiedy już miałem iść. Odwróciłem się na pięcie i popatrzyłem w jej oczy. Oczy pełne szczęścia i miłości. - nie chcesz posłuchać jak było w Hadesie?
-Może... choć jedną nogą już tam byłem.- wszyscy wytrzeszczyli oczy oprócz Ann która spuściła głowę.
-Jak  to? I pod jakim względem?
-Opowieść za opowieść.-stwierdziłem
-Dobra. Więc wcale w Hadesie nie jest tak źle. Mamy z Charliem własny domek i no ten tam przebywamy. Choć muszę przyznać że jest nudno nie ma TV, cały dzień nic się nie robi tylko wspomina. Nawet całować się nie da. I to by  było wszystko.
-Wiesz mogła byś ciut więcej powiedzieć.- powiedział Nico.- Ja nienawidzę Hadesa, ale ten mroczny wymiar, krainę zależy jak to nazywa uwielbiam.
-Teraz ty Percy.- powiedziała Bianca.
-Jak wiecie po całym zajściu z Kronosem postanowiliśmy z Ann ze sobą chodzić. I tak było pięknie do czasu kiedy musieliśmy się rozstać, bo wiecie szkoła obóz itp. Ann opętał jakiś potwór o imieniu Jackob... Tak Ann cierp..- cicho się zaśmiałem.- I ten no załamałem się psychicznie. Przyjechałem jakieś trzy dni temu z Nickiem do San Francisco żeby odzyskać moją ukochaną i co jaki myślicie udało się? Właściwie się nie udało. Wróciłem sam do tego domu. I chciałem się zabić. Tak Perseusz Jackson chciał popełnić samobójstwo. Ale kto mnie uratował?
-Ja.- powiedziała Ann- Ta która doprowadziła go do stanu szaleństwa.
   Po tych słowach wszyscy zaczęli się śmiać.  Spojrzałem na zegarek. Dochodziła 22. Popatrzyłem na Ann. Chyba myślała o tym co ja.
-Wiecie co my już pójdziemy się położyć spać.- powiedziałem
-Dobra Percy.
 Pokazałem Ann żeby poszła już do pokoju, a ja zaraz do niej przyjdę. Czmychnąłem do kuchni i wziąłem dwa kieliszki, szampan, truskawki, czekoladę i bitą śmietanę. Powlokłem się po schodach do swojego pokoju. Moja dziewczyna grzecznie siedziała sobie na łóżku w samej bieliźnie. Większość nastolatków w moim wieku rzuciłoby się na nią i zaczęliby ją obmacywać i całować. Mnie to nie kręci. Oczywiście lubię ją dotykać, całować, ale od razu nie chce z tego. Otworzyłem pudełeczko z truskawkami i przełożyłem je na talerz. Polałem je czekoladą i bitą śmietaną. Do kieliszków nalałem po połowie szampana. Podałem Ann jeden. Rozpiąłem koszulę i siadłem koło niej. Wziąłem jedną truskawkę i nakarmiłem ją Annabeth. Popatrzyłem w jej oczy. Odstawiłem talerz i kieliszek na stół tak samo jak Ann. Popatrzyłem w sufit i z powrotem na Ann która leżała na brzuchy bez stanika i patrzyła się na mnie. Ewidentnie tego chciała..., a ja? Kurde Percy, a ty? Czy ty też tego chcesz? Dziś rano chciałeś, a teraz? Teraz jakoś mi tak przeszło. Ann widząc moją zamyśloną minę chyba postanowiła sama zrobi pierwszy krok. Podeszła do mnie. Wzięła moje ręce i położyła je sobie na tali. A swoje ręce zaplotła wokół mojej szyi. Może to dobrze, że zrobiłem szybszy ruch niż sobie by wyobrażała. Przycisnąłem ją do siebie i pocałowałem. Po 10 minutach znaleźliśmy się w łóżku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam, że taki krótki, ale wena mnie opuściła. 
Szczerze chcę już pisać rozdział na temat misji i balu tam będzie najwięcej akcji i wszystkiego po kolei.
Ale no cóż trzeba poczekać.
Akcja powinna się zacząć tak w 17-24 rozdziale, ale zobaczymy czy uda mi się wytrwać do tego czasu.
Mam jeszcze jedną prośbę czy moglibyście zaznaczyć odpowiedź w trzech ankietach? 
To dla mnie ważne.
Miłego dalszego dnia :D








10 komentarzy:

  1. A gdzie ciołku notka? xD
    A pro po notki napisałam!
    A rozdział supper!
    Twoja kochana i oddana fanka
    *Tajemnicza*

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę krótki, ale co tam :)
    Bardzo fajny ^^
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo...jejku jejku..! Ja chce nastepną..!

    Paulaaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Czm się do mnie nie odzywasz (w realu)? Chcę chociaż wiedzieć czy się obraziłaś. Jakby co to do mniej więce 19 bd na fb...
    Smutno mi, że ze mną nie gadasz, ale i tak rozdział super...
    :'(
    *Tajemnicza*
    (Martyna... :'( )

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm truskawki, czekolada i szampan co xd ? Coś mi to przypomina xd
    Czyżby nie jeden z moich rozdziałów ;P A, tam ;D Super ;D SUPERRRR KOcham twojego bloga :3
    Mroczna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he (sorry jak coś) ale mam + bitą śmietanę więc coś innego. Rozdział powinien się pojawić dziś około 20... może później... Jupi będę sama w domu xd cala chata dla mnie do 01.00 he he.
      Miłego czytania i pozdrawiam czytelników.
      Lucy

      Usuń
  6. Rozdział cudowny,
    Misiaku co do ankiety weź chłopiec 8.8 to będzie drugi Percy :D Bo uważam, że już jest troszkę blogów gdzie mają córkę. - Ja, Mroczna itp. Bądź oryginalna :*

    OdpowiedzUsuń

Hem... Dla niektórych komentarz to tylko opinia o rozdziale.
Dla mnie komentarz to motywacja.
Przyjemny komentarz poprawiam mi samopoczucie i mam ochotę pisać rozdział.
Luce