"Świat wcale nie stał się lepszy,
a problemów nie rozwiał wiatr.
Mroczne wspomnienia echem powracają,
a nocne koszmary uparcie się śnią.
Świat wcale nie stał się lepszy,
a ból i cierpienie jak były tak są.
Choroby wciąż zbierają swoje żniwo,
a śmierć niezmiennie wierna jak cień.
Świat wcale nie stał się lepszy,
a szara codzienność jak była tak jest.
Lecz odkąd jesteś mam więcej odwagi,
a życie wreszcie ma jakiś sens.
-miramija
USA, Miremoor, Dom Abby
15 maja 1998
Godzina 23.45
1 urodziny Abby
Kaspar Briels zasnął na fotelu obok łóżka swojej córeczki, która dzisiaj obchodziła 1 urodziny. Dla młodego ojca to było nie lada wyzwanie. W wieku 21 lat już ma córeczkę. Nikt mu, już na tym świecie nie pozostał oprócz tej małej kruszynki. Arinne Briels- matka Kaspara- popełniła samobójstwo kiedy ten skończył 18 lat. Nie mogła dłużej znieść tego, że zdradziła Alexandra, a ten niestety popadł w nałóg alkoholowy. Pewnego dnia, po paru kieliszkach chciał sam wrócić do domu samochodem. No, ale wiadome było to, że nie dojedzie do domu cały i zdrowy. W ciągu miesiąca Kaspar stracił rodzinę. Na jego barki spadł obowiązek prowadzenia firmy ojca zajmująca się hotelarstwem. W ciągu 2 lat firma tak się rozrosła, że w każdym kraju był przynajmniej jeden hotel "Thorndeep"*, który utrzymywał się w czołówce najlepszych hoteli świata.
Pewnego dnia Kaspar wyszedł na spacer i spotkał przepiękną kobietę -Selen. I od tamtej pory jak na siebie spojrzeli postanowili być sobie wierni. Tak, tak wiem przynudzam, że masakra nie? Nie umiem opowiadać. No więc niech się przedstawię. Nazywam się Serafin i jestem jednym z 12. Nie wiem jak mam siebie określić... może... Wiem! Jestem strażnikiem nocy i wielkiej mocy! Jestem czarnym jaguarem. Wszyscy nasi podopieczni, że tak powiem już nie żyją. Więc czekaliśmy na ten moment już od dwóch tysięcy lat, kiedy narodzą się godni następcy. My, wszyscy strażnicy mamy swoje określone moce, które aktywują się dopiero gdy jesteśmy aurą właściciela. To znaczy, że wcielamy się w jego normalną aurę i dajemy moce które ożywają dopiero w wieku 17 lat. Dobra nie będę tego tłumaczyć bo nie zrozumiecie, a dlaczego? Bo sam tego nie ogarniam. To jest zbyt skomplikowane, żeby wyjaśnić... może gdybym się spiął to bym wyjaśnił? Ale po co ja tak w ogóle na początku przedstawiłem wam Kaspara?
Siadłem na oknie pod postacią czarnego kota. Kaspar natychmiast się obudził i spojrzał na mnie.
-Kot?- spytał.
-Nie słoń baranie. - odpowiedziałem i zeskoczyłem do środka w locie zmieniając się w Jaguara.
Kroczyłem pomalutku do Abby. Chciałem się przyjrzeć czy dobrze wybieram. Zawsze mogłem się jeszcze wycofać, ale w jej przypadku to już było ustalone, że to ona. Popatrzyła się na mnie swoimi zaskakująco granatowymi oczkami.
-K-kk-im jesteś?- spytał się mnie nie ruszając z fotela.
-Jestem Serafin jeden z 12 strażników... akurat ja strzegę nocy, a twoja córka idealnie nadaje się na role strażniczki.
Płożyłem łapę na jej malutkim ciele.
-Od teraz Abbygail Briels córko Selene i Kaspara Bielsa jesteś strażniczką nocy i będziesz nosiła w sobie jednego z 12 jako swoją tarczę, opiekuna i przyjaciela. Dostaniesz moc... i... rękawiczki dzięki którym nie jeden z twoich wrogów zginie...
I w tedy to się stało. Już prawie zapomniałem o tym uczuciu. To takie przyjemne mrowienie w całym ciele. No i w tej chwili nasze losy się złączyły ja byłem oddany jej, a ona mi. Zamieniłem się z powrotem w małego słodkiego kociaka i położyłem się koło niej. Kaspar nie mógł uwierzyć w to co widzi.
-Jak już będzie dość duża i zaczną na nią napadać potwory daj jej te rękawiczki one mają w sobie ostrza dzięki którym będzie mogła poszatkować potwory.- powiedziałem
To chyba koniec mojej opowieści... Piękna, słodka Abby zasnęła, a ja z nią...
-Jak już będzie dość duża i zaczną na nią napadać potwory daj jej te rękawiczki one mają w sobie ostrza dzięki którym będzie mogła poszatkować potwory.- powiedziałem
To chyba koniec mojej opowieści... Piękna, słodka Abby zasnęła, a ja z nią...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*"Thorndeep" - Jedno z miast z gry pt. "Fabele the Journey" na Xbox
No więc to chyba wszystko?
Wiem, że na początku już w Prologu przynudzam, ale...
Rozdział zacznie się raczej ciekawie.
KOMENTUJCIE PLIS!!
Pozdrawiam Luss
Ojoj, ale to ciekawe.
OdpowiedzUsuńI do tego takie... lekkie i przyjemne do czytania.
Serafin jest superaśny!
Kiedy rozdział?
Już nie mogę się doczekać.
Pozdrawia zawsze Animowy czytelnik :)
Uhuhu, zaczyna się robić ciekawie i to na samym początku :) cieszę się, że w końcu dodałaś rozdział, bo czekałam z niecierpliwością ^^ czekam na następny :P
OdpowiedzUsuńjak chcesz to możesz zajrzeć na mój blog
pozdrawiam i zapraszam :)
http://the-story-of-four-demigods.blogspot.com/
Nie mogę się doczekać 1 rozdziału ^^ Kochana powinnaś napisać książkę. Twój blog jest świetny ! Zapraszam do mnie po dosyć długiej przerwie http://zagadkowydom.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńciekawie,się zapowiada
OdpowiedzUsuń